Weź pytaj- nierozłączny rekwizyt


               Dla siebie nigdy dość dobra, piękna wciąż daleka od ideału. Zbyt szczupła, za duże boczki czy krzywe nogi.  Czegoś nie potrafisz, czegoś nie pokażesz w należyty sposób. Po prostu masakra. Zatem jak to się dzieje, że on niczego nie krytykuje i wszystko mu w tobie pasuje? Nie szuka żadnego ideału bo już dawno go ma-ciebie. Ktoś  idealny to ktoś, kto jest kompletnie nieidealny i nie szufladkowy.  Jest sobą po prostu. To jest ideał dziś.  To, że ty dla siebie samej nigdy nie będziesz idealna to normalne bo zawsze będzie czegoś brakować. Ziarenka do kawy, kropelki wody do napoju. Zawsze za mało.  Jedyne oczy, w których prawda jest wypisana, którym wierzysz to oczy tego, kogoś. Mimo wszystko coś sprawia, że nadal cię ogarniają wątpliwości, pada milion pytań często absurdalnych.   Jednak niekoniecznie trzeba się ich pozbywać tylko o nich rozmawiać. Otwarcie i szczerze. Rozmowa jest nierozłącznym rekwizytem, jeśli chcemy, by relacja była żywa, kolorowa. Jak ma wam się cokolwiek udać, jeśli nie potraficie rozmawiać także o trudnych emocjach, które teraz są? To nie  minie, a zamiatanie sprawy pod dywan nie sprawi, że problem zniknie. Wręcz przeciwnie wytworzy coś w rodzaju kuli niczym z armaty, a wtedy już nie będziecie w stanie jej pokonać. Po prostu pozamiata was jak okruszki z podłogi. Po co podkładać sobie kłody pod nogi, tak, by później nie być w stanie przez nie przejść tylko się przewrócić i nie wstać? Nie lepiej usiąść i porozmawiać o tym co nas boli, denerwuje, znaleźć rozwiązanie nim później staniecie się dla siebie wrogami i zupełnie obcymi? Oczywiście, że wspaniałe. Problem tkwi w tym, jak podchodzimy do sprawy. Sedno leży w sposobie, jakim coś wypowiadamy oraz w tym czym on dla nas jest. Jeśli przeciąganiem struny z jednej strony na drugą to nigdy nie wygracie wspólnie.  Jeśli widzisz, że coś jest nie tak, usiądź i zapytaj wprost, ale bez pretensji. Zamiast atakować, możesz podejść i zapytać co się dzieje? Jak możesz pomóc?  Czy nie wygląda to lepiej niż coś w stylu,, O, a ty znowu masz focha na cały świat``?. No zdecydowanie lepiej.  Rozmowa to pytania, odpowiedzi. To ratunek, prawda, szacunek. Bez rozmowy nie będzie żadnej relacji. Póki nie będziecie rozmawiać, tylko zakładać, że ktoś się domyśli to nigdy nie zbudujecie statku. Wspólnego statku.  Działanie na domysłach spowoduje, że utoniecie, znacznie szybciej niż wypłynęliście. Zamiast mówić,, Weź nie pytaj`` mów ,, Weź pytaj ;``,, Weź porozmawiajmy`` ; ,,Weź utul``. Tak, o tym, również mów bo to super ważne. To, że o tym powiesz, choćby nawet miałoby być krzykiem nigdy nie będzie nudne, czy samolubne. To będzie szacunek, prawda i potrzeba. Zatem zamiast się chować w kokon bezpieczeństwa, mów otwarcie czego chcesz. Weź rozmawiaj i weź bądź…

Komentarze

Popularne posty