Nowa taktyka, a niezbędnik alpinisty


Kiedy bardzo ci na czymś zależy idziesz po trupach, by to osiągnąć. Zatracasz się w tym na tyle, że zapominasz o sobie. Czasami nawet o tym, by nie przekroczyć swoich granic.  Jesteś w stanie zrobić wszystko i jeszcze więcej, myśląc, że zbliżasz się do upragnionego celu. Tymczasem im bardziej się starasz, tym bardziej oddalasz się od mety.  Co jest najistotniejsze? Mimo, że tak walczysz to  musisz wiedzieć, kiedy powiedzieć stop i odpuścić.  Jest to niebywale trudne zadanie. Problemem jest  brak asertywności.  Nie mówimy nie bo wydaje się, że zostaniemy uznani za dziwaków. Dziś, jeśli masz odmienne zdanie, gniesz w tłumie. Tylko nieliczni wciąż trzymają się swoich zasad. Wiesz co czyni cię jedynym w swoim rodzaju?  To, że jesteś sobą i nie interesuje cię kopia  innych, ponieważ stawiasz na prawdę. Co zrobić, by zauważyć, że tkwiąc w tym, jakże ciekawym przedstawieniu tracisz tylko czas, a inni kompletnie nie są zdolni do ofiarowania tego, czego pragniesz? Przede wszystkim zmienić front gry. Nie warto starać się o coś, co skazane jest na klęskę, a swoją energie przeznaczać na zbędne sytuacje. Energii masz tyle, że możesz wejść na Mount Everest sama lub z kimś, kto będzie na to zasługiwał. Nie musi pojawić się tu i teraz lecz za pięć lub dziesięć lat. Mimo wszystko pamiętaj o najważniejszym. By szanować siebie i wolność, by potem móc siebie poukładać. Dopiero wtedy będziesz mogła stworzyć ciekawy rozdział twojej książki. Wtedy, gdy w końcu odnajdziesz drogę , nauczysz słuchać samej siebie. Gdy ponad wszystko zaakceptujesz i polubisz tą istotę, która chowa się w każdym z nas.  Oczywiście, że wiąże się to z heroicznym trudem, ale wykonalnym. Bo jak nagle polubić w sobie coś za co tak naprawdę się nienawidzę? Kluczem jest przekształcenie wad w zalety. To znaczy, na przykład: Masz jakąś bliznę na ciele, nienawidzisz jej. Kiedy, tak już krytycznie ją po oceniasz, powiesz jak bardzo jej nie lubisz, zatrzymaj  się i pomyśl w ten sposób. ,, W zasadzie mam coś w rodzaju tatuażu``; ,,Inni mogą mi zazdrościć tego znaku``. W końcu Martyna Wojciechowska kiedyś powiedziała:,, Blizny są jak tatuaże, mówią o tym ile w życiu przeszedłeś``.

 Tak samo może być w kwestii ,,niepełnosprytności`` czy jak niektórzy wolą niepełnosprawności.  Kiedy posiadasz wózek czyli,, ukołowione krzesło`` Ci, którzy w popłochu biegają w celu zajęcia wolnego krzesła, ty ten problem masz całkowicie z głowy.  Zawsze jedyny w swoim rodzaju. Zawsze wyjątkowy.   Patrząc zupełnie obiektywnie możemy stwierdzić, że każdy człowiek jest na swój sposób niepełnosprawny, ponieważ nie potrafi robić wszystkiego.   Wszystko zależy od punktu widzenia. Możesz zatrzymać się w miejscu, zastanawiać się co, by było gdyby lub korzystać z życia w stu procentach. Na swój wyjątkowy sposób. To ty posiadasz kredki, od ciebie zależy, czy twój świat będzie kolorowy czy szary.  Możesz mówić i analizować co dziś cię boli, tylko pytanie czy warto. Może zamiast tego, skoro w sumie i tak nie masz wyjścia, zaprzyjaźnij się z nim.  Kiedy twoje życie opiera się na lekarzach, szpitalach, zamiast mówić jak ci z tym źle bo nie masz normalnego życia mów jakie jest  super. Niczym gwiazdy będącej w ciągłych wyjazdach. Przede wszystkim dzięki temu poznajesz wielu ciekawych ludzi, niekiedy zapisujących się na zawsze w twoim sercu.  Pamiętaj o tym, że to ty jesteś reżyserem, jednocześnie głównym bohaterem i to od ciebie zależy czy będzie to komedia, tragedia czy może tragikomedia. Grunt to być pozytywnie nastawionym człowiekiem, pomimo wielu przeciwności losu dalej jesteś w stanie zdobyć Mount Everest, jeśli tylko tego chcesz. Bo, jeśli masz chęci, to nic już nie stoi na przeszkodzie.
  

Komentarze

Popularne posty