Kolorowe różnice, a sztuka
Z jednej strony ty zaś z drugiej on niczym jak ogień i woda.
Raz lubisz, raz nienawidzisz. Jak to
połączyć w całość? Jak się wzajemnie akceptować, szanować, a przy okazji nie
pozabijać? U każdego recepta będzie inna, ale zasady te same. Jeśli chcesz być szczęśliwa rozwiązaniem będą
kompromisy. Na początku nie oczekuj
cudów bo tak nie będzie. Droga wyboista nie wiadomo dokąd poprowadzi. Po drodze
napotkasz wiele znaków, nazw i pytań. Mimo wszystko nie ponaglaj ani nie definiuj
bo nie wszystko trzeba nazywać. Najważniejsze by czuć- to ma być odpowiedź,
jeśli jej nie ma, poszukaj, nie znajdziesz, poczekaj. Kiedy przejdziesz te etapy i nie znajdziesz
odpowiedzi co to jest, czym jest, jakie to jest? Możesz odpuścić albo zaryzykować. Bo pigułka
szczęścia nie istnieje w nazwie lecz w istnieniu. Magicznym od razu lub z czasem. Wszystko
zależy od siebie, ale i od was. Najlepiej zdać sobie sprawę, że nie ważne jak
bardzo jesteście inni, ale w tym momencie tworzycie wspólne dzieło. Teraz nie
ma podziału, jest jedność, całość. I tylko to powinno się liczyć, nie to co
dzieli lecz co łączy. Zachowujesz się inaczej. I to na pewno nie chodzi o
przyzwyczajenie czy wygodność, ale o głębsze emocje, których ci brakuje. I choć czasami zabiłabyś i pogrzebała trupem
to kilka dni później odgrzebiesz go z powrotem z uśmiechem na twarzy. Rzecz jasna później może mu się oberwać, ale
właśnie na tym polega tajemnica waszej relacji. Na tym ,
że jednego dnia nie możecie ze sobą żyć, patrzeć na siebie, a drugiego nie
możecie żyć bez siebie. I może to jest dziwne, paradoksalne, jednak prawdziwe i
szczere. Ważne jest, by ciągle były emocje, a nie zima bo wtedy być może nie
będzie już co zbierać. Musisz mieć poczucie, że wszystko zostało powiedziane,
zrobione, by mieć czystą kartę. Nie
warto tracić czasu na kłótnie czy spory ale swojej energii użyć do tworzenia
pięknego, jedynego, niepowtarzalnego obrazu. Filmu, który za parę lat obejrzysz
z przyjemnością, a nie z nienawiścią w oczach. Zbyt dużo nienawiści nie rozwija ,lecz
zatrzymuje w miejscu najczęściej pozostawiając samego sobie człowieka na
poligonie relacji międzyludzkich. Zastanów się czy na pewno tak chcesz żyć i
czy na pewno było warto? Nie ma sensu się przepychać, rywalizować tylko
współpracować bo w tym leży siła.
Niewątpliwie bycie razem to nic
innego jak tylko sztuka. Sztuka o tym
jak dwie kompletnie różne od siebie jednostki mogą się połączyć i stworzyć
piękne, niepowtarzalne dzieło. Nie
skupia ono w sobie tylko podobieństw ale i różnice, które podkreślają jego wartość. To ciekawe doświadczenie jak reagujesz na
drugiego człowieka. Jak odbierasz jego
emocje, charakter, wszystko. I być może
z początku wiele rzeczy będzie ci przeszkadzać ale z czasem może zamienią się w
atuty bez , których sobie nie wyobrażasz tej osoby. W tym wszystkim leży niesamowita, prawdziwa
magia, która otwiera tajemnice relacji. A tą można zgłębiać i zgłębiać i nigdy
nie będzie dość. Zawsze będzie cos nowego, coś czego wcześniej nie widziałaś
lub nie chciałaś widzieć. Warto być częścią
tworzyć niezwykłą relacje, z której później płynie siła, moc. A kiedy się psuje nie zostawiać jej lecz ją
wspólnie naprawiać.
Komentarze
Prześlij komentarz