W którą stronę? Jak bumerang
Nie jest
normalnie. Jest inaczej niż miało być. Okazało
się trudniejsze niż powinno. A stoi za tym rosnące pragnienie, potrzeba, z
którą tak naprawdę nie możesz nic zrobić. Próbujesz to zatrzymać, ale to niemożliwe.
Miotasz się, z jednej strony chcesz tego, a z drugiej nie. Znajdujesz się na
rozdrożu swojej wewnętrznej drogi. Nie wiesz, którą uliczkę wybrać, a każda
jest, przecież dobra prawda? Jednak jesteś tak sparaliżowana, że nie potrafisz
się ruszyć. Mówi, się, łatwiej jest
powiedzieć nie, niż na coś się zgodzić. W tym momencie wychodzi na to, że każda
opcja jest zła. Wydawałoby się, że to
takie proste, jednak jest zupełnie odwrotnie. Kiedy grasz na boisku wszystko ustawione jest
w systemie zero-jeden. Na poligonie relacji międzyludzkich kompletnie ten
system nie działa. Tam głównym systemem są uczucia, emocje, reakcje. A tutaj
ciężko już będzie coś poprawić. Niby sytuacja miała już się unormować być może
zniknąć, a tu ni stąd ni zowąd ku twojemu wielkiemu zaskoczeniu samo do ciebie
przychodzi. Co prawda nie wiadomo jeszcze w jakim wymiarze bo na razie wszystko
ustało w ciszy. Jednak jest ona tak miażdżąca, że masz wrażenie, że za moment
oszalejesz. Nie pozostaje Ci nic prócz czekania bo wszystko co na razie mogłaś
zrobić, zrobiłaś. Co jest chyba najbardziej męczące bo powoli kończy się
możliwość ruchu. Jedno wiadomo, na pewno
nie ma co w sobie pewnych rzeczy dusić tylko wystrzelić niczym z karabinu i od
razu będzie lepiej, wyraźniej. Kiedy juz
jest po wszystkim masz wrażenie, ze jest jeszcze gorzej niż było. Nie dajesz
rady. Nie pozostaje nic innego jak tylko odreagować swoja złość . Obojętnie jak,
byle pozbyć się emocji, które w tobie się znalazły. Niczym kula molekularna,
która zabija, gdy tylko się do niej zbliżysz. Jaki jest plan? Stawiamy na wolność i na pewność . Nie tak jak
do tej pory. Dość niepewności, niedomówień, czekania.
Co z
powracającym bumerangiem w twoją stronę? Nie wiadomo bo najczęściej pojawia się
w najmniej oczekiwanych przez ciebie momentach. Czy to już zawsze tak będzie?
Czy otrzymasz odpowiedź? Czy to wszystko jest prawdą czy mitem? Nie oczekujesz
nie wiadomo czego. Chcesz tylko konkretów tak czy nie. Półśrodki tu nigdy nie
zadziałają. Trzeba się określić. Bo zwyczajnie na nic innego nie ma czasu. Nie chcesz poważnych deklaracji tylko
zwyczajnie chcesz wiedzieć o co chodzi. Nic więcej. Na razie to wszystko, gdzieś utkwiło pomiędzy tak,
a nie. A najlepsze rozwiązanie to porozumiewać się ze sobą prosto. Komunikować się
w sposób prosty nie potrzebnie to wszystko komplikować skoro i tak nie należy do
rzeczy prostych. Jasna komunikacja, proste i wiele rzeczy by ułatwiło. Mimo
wszystko banalne funkcje nadal sprawiają nam najwięcej kłopotu. Musimy to zmienić, jeśli chcemy dotrzeć do wspólnego
celu, jaki mamy czyli szczęście. Inaczej prowadzi nas to donikąd. Jesteśmy coraz
bliżej i już prawie to trzymamy, ale w pewnej chwili to upuszczamy i spadamy, a
swoją drogę rozpoczynamy niestety od nowa. Do niczego nas to zaprowadzi. Tracimy czas i energię na prawdę, która, przecież
jest nam bardzo potrzebna. Nie pozostaje
nic innego jak iść za ciosem, a drobne kamyki
niech sobie będą skoro muszą. I tak się nie poddamy.
Komentarze
Prześlij komentarz