Walka z samym sobą
W życiu przychodzą takie momenty, gdzie człowiek musi
stoczyć wewnętrzną walkę. Jest to bardzo trudne kiedy musimy wybrać to co dla
nas lepsze jednocześnie nie wiedząc jak na ten fakt zareaguje druga strona. Może
być tak, że na placu boju zostaniemy sami i te sprawy pozostaną nie wyjaśnione.
Targają nami skrajne emocje, czujemy wewnętrzny ból, jakby serce miałoby rozpaść
się na milion kawałków. Z jednej strony
wiem, że ta cała sytuacja nie ma sensu bo nic z tego nie będzie, a z drugiej gdzieś
tam daleko jest ta nadzieja, że się uda. Doskonale zdaje sobie sprawę, że trzeba
to zamknąć bo ile można? Ale to zamkniecie jest bardzo trudne. Jak to zrobić?
Nie wiem. Jak nie jedna sytuacja, to druga. I tak w kółko. Obie są równie zagmatwane,
że nie wiadomo jak to rozwiązać. Jednak cały czas ta pierwsza sytuacja wygrywa.
Może to przez czas czy ilość wydarzeń jakie miały wtedy miejsce. Przez tą wewnętrzną walkę często stajemy się
wyobcowani. Ktoś do nas mówi, ale to nie dociera. Jesteśmy tylko ciałem, a
myślami błądzimy zupełnie gdzieś indziej. Jedynym, co może nas uratować przed
całkowitym zwariowaniem jest rozmowa. Szczera rozmowa. Wtedy wszystkie sprawy,
które do tej pory były nie wyjaśnione
zostaną rozwiązane. Tylko ten moment może się okazać kołem ratunkowym dla nas
samych. Wtedy również zakończymy toczoną walkę i przestaniemy wariować. Wrócimy
do pierwotnej sytuacji. Nie wyobrażalny ból serca minie i wszystko się uspokoi.
Nie jest łatwo oderwać się od pewnej osoby, rzeczy, w momencie kiedy mamy
poczucie , że ta osoba już na zawsze pozostanie częścią nas. Oczywiście, że chcemy żeby to jak najszybciej
się wyjaśniło zapewne z korzyścią dla nas. Ale jak to w życiu bywa czas nie gra
po naszej stronie. Pozostaje tylko czekać na rozwiązanie całej sytuacji, a co
za tym idzie zakończenie toczonej przez
nas walki.
Pozdrawiam Karina
Komentarze
Prześlij komentarz