Planeta serc, a waniliowe kłamstewka
Kiedy jesteś głodny, a w twojej lodowce znajdują się
składniki, których nie znasz-smakujesz. Kojarzysz film Planeta singli? To
historia osób, które pragną miłości. Nie znajdują jej w świecie rzeczywistym
więc próbują swoich sił w wirtualnej platformie. Jednak to nie jest streszczenie filmu, a przedstawienie eksperymentu. W dobie nieszczęśliwych miłości, samotnych dusz pojawia się
tratwa, która ma uratować je od utonięcia. . Uczucia dziś stały się bardzo
komercyjne. Aplikacje randkowe. Coś, na czym mądrzy ludzi
zarabiają miliony. Wszystko ma jakiś format.
Aplikacja randkowa kojarzy mi się ze sklepem. Różnorodność osób jest
ogromna, że aż żadna. Od niepewnych roślinek po przerośnięte swoim własnym ego
pustynne kwiaty. Ilość testosteronu i pewności tam jest trucizną. Jadem, od którego twoja inteligencja obumiera
i chce iść na urlop. Jak cię widzą tak
cię piszą. Więc czym zdjęcie jest lepsze, a raczej odsłania więcej tym lepiej. Nie, nie chodzi tu o kadr czy oświetlenie. Wymyślne
pozy, dziubki, minki, auta. To wszystko, by przyciągnąć uwagę. Poznawanie obszaru przypomina prezent
niespodziankę. Z tą tylko różnicą, że nie kryje ona w sobie czegoś przyjemnego.
O ile w ogóle coś w środku posiada. Odkrywasz karty po czym okazuje się, że
zamiast tego co widać na zdjęciu spotykasz same skamieliny. W niektórych przypadkach trwa konkurs Top
model. Inteligencja jest zbędna, a wygląd to wszystko. Czyli jedna wielka
pustka z echem na końcu. Oferty są tak
różne, z rozmachem artystycznym, że boli. Od niezobowiązującej rozmowy po
intratne korzyści, które mogłoby nigdy nie ujrzeć światła dziennego. Mówiąc
krótko dobrze się oszczędzać. Kiedy już wchodzisz do owego sklepu warto omijać
właściwie każdy produkt. Każdy jest
przeterminowany, zepsuty. Nie pomoże
nawet peleryna super bohatera czy magiczne tabletki mocy. Sztuka komplementów opanowana do perfekcji, a
szkoda. Przydałaby się lekcja jak rozmawiać. Inteligencje, błyskotliwość albo
się ma albo się ją zdobywa. Niektórym inteligencja nabyta nie pomoże w niczym. Niby
różnorodność, wybór, a jednak kompletnie nic. Czarna dziura. Jak poszukiwanie
zaginionej arki. Nikt nie wie, gdzie jest ani co się z nią stało. Grunt to reklama. Fabuła już nie jest istotna.
Wieczór Pani Krysi z osiedlowego sklepu
jest o wiele ciekawszy niż aplikacja. Teoretycznie
to możliwość poznania nowych osób. Tylko, po co się męczyć? Przybywanie w
toksycznym czasem zabawnym środowisku ci szkodzi więc bezpieczniej dla twojego
komfortu i inteligencji będzie, jeśli znikniesz i zapomnisz. A twój
organizm może oddychać swobodnie czystym jak łza powietrzem.
Próbować
to nie przestępstwo. To wybór. Dobrze jest wiedzieć czego chcesz i nie
zwariować od waniliowych
kłamstewek. Waniliowe kłamstewka
to te, od których masz oszaleć i marzyć o tym kimś. Inteligencja dziś to broń.
Zabija lepiej niż niejeden kałasznikow. Pozwala
sterować tak, by inni nie byli w stanie dosięgnąć poziomu, który
wyznaczasz. Planeta singli sprawdza się
tylko na kartach książki oraz na kinowym ekranie. W życiu realnym nie działa. I
bardzo dobrze.
Komentarze
Prześlij komentarz