Związek
Cześć wam!
Pogoda troche nie dopisuje ale jest akurat w sam raz na jakieś rozważania. Dzisiejszy post dotyczy rozważań na temat związku.
Kiedy decydujemy sie na związek możemy go porównać do podpisania pewnej umowy. Zgadzając sie na warunki czasem świadomie lub nie, wraz z nabyta umową otrzymujemy rownież darmowy pakiet. Owszem mamy kwiat miłości, ale on nie zawsze jest w stanie rozwijać sie samodzielnie, bez czynników, które tworzą związek i miłość. Skoro jest to jakiś pakiet to rozwniez można powiedziec o pewnym rodzaju współzawodnictwa. Czyli mówiąc krótko tej umówię, związkowi towarzysza emocje, czynniki w postaci: kłótni, bólu, złości, wielokrotnych, burzliwych powrotów i rozstań. Tak naprawdę to one sprawiają , że nie ma rutyny. Wiec moze to dziwne ale moim zdaniem to pomaga, w ten sposób rozwijamy swoje życie emocjonalne. I choć czasem przynosi nam to wiele przykrych wrażeń , my jako, ze zwykle moco angażujemy sie w to pózniej możemy tego żałować. W razie jakikolwiek podkniec rzadko kiedy widzimy błędy tej drugiej osoby, obwiniamy tylko i wyłącznie siebie. Oczywiście z czasem zauważamy ze wina była jednostronna lub tez nie. Często tez osoby które sa w tej sprawie bez żadnych ról myślą realnie juz na początku zauważają jakieś inne zachowania ktore z czasem i my dostrzegamy. Jaki z tego morał ? Kiedy cos sie wali czasem warto posłuchać osoby która patrzy na to w trzeźwy sposób. ( moze zabrzmi to dziwnie) ale kiedy zazwyczaj dużo inwestujemy w ten związek niestety pózniej zostajemy z niczym. Ale z drugiej strony zyskujemy doświadczenie na przyszłość. A taki który przeżyjemy na własnej skórze jest więcej wart niż ten z internetu czy z gazety. Nie mamy okazji przeżyć owego doświadczenia praktycznie.
Pozdrawiam, Karina
Komentarze
Prześlij komentarz