Szczypta miłości


             Doskonały dla ciebie, dla świata niekoniecznie. Cierpliwy, miły, kochający. Potraficie się dogadać i kłócić. Potraficie razem być. Akceptujecie swoje pasje i odmienne zdania.  Nie wymaga dużo. Chce być słuchany i ważny. Kiedy ma doła, potrzebuje ciebie. Kumpla, który wysłucha co mu w duszy gra. Partnerki, która da pewność, że, gdy świat się wali- ma swoje jedyne schronienie. Oczy, przy których zapomni o tym co go wkurza. Bratnią duszę, przy której będzie rozkwitał zamiast się topić. Potrzebuje twojej obecności, po prostu. Jak ty potrzebujesz jego. Kiedy on straci siłę- powiedz, jestem. Kiedy ona traci grunt- złap ją i daj to, czego chce. Przytulenia i słowa, że będzie dobrze. Chce być słuchana, ważna i kochana. Oboje potrzebujecie tego niczym tlenu, jeśli wspólna droga ma się udać. Miłość idealna? To taka, która ma mnóstwo pęknięć i rys. To taka, kiedy po kłótni przychodzicie do siebie z uśmiechem i otwartymi ramionami. To tysiąc rozmów, milion niedomówień. To przyjaźń doprawiona namiętnością. Idealna dla was, dla innych wcale. Odkrywajcie siebie codziennie z ciekawością i powoli. Jakby to był najdroższy prezent pod choinkę w postaci serca ukochanej osoby.  Tak, by nie pominąć żadnego szczegółu, a być może zakochiwać się na nowo.  Miłość nie ma terminu, ale nie powinna być pierwszą lepszą z brzegu. To ma być coś pięknego. Ktoś przy kim czujesz się dobrze. I nie trzeba tego w żaden sposób tłumaczyć. Ktoś przy kim nie boisz się być sobą, a on kochać cię taką jaką jesteś. Czasem rozczochraną, zasmarkaną , opuchniętą i nieumalowaną. W dresie i w bardziej oficjalnym wydaniu. Bladą i chorą. On ubierze cię w pewność siebie i miłość, jeśli mu na to pozwolisz. Pokaż mu swoje słabości, posprząta je, dodając ci odwagi.

         Pod słowem kocham kryje się więcej niż tylko ładne brzmienie. To zaufanie, oddajesz komuś kawałek siebie, by stać się lepszym. Prawda, która pozwoli wam trwać. Kilka niedomówień i garść awantur. Czasem potłuczone talerze i dźwięk głośno zamykanych drzwi.  Nieprzespane noce i długie, trudne rozmowy. Bliskość i żar, a czasami mroźny chłód. To kubek twojej ulubionej kawy, albo pączki, które są w jedynej piekarni na mieście oddalonej o 10 km.  To wspólne oglądanie filmów sensacyjnych, których ty nienawidzisz, ale on uwielbia. Być może nie do końca ci się to podoba i nie rozumiesz dlaczego chodzi na treningi boksu, ale opatrujesz mu  rany, gdy oberwie.   Stłuczoną dłoń owijasz bandażem i przykładasz worek lodu na spuchnięte oko. Jemu także nie podoba się, że nie szanujesz zdrowia i nie uważasz na siebie.  Gdy wychodzicie na spacer najchętniej ubrałby cię w dwie bluzy i kożuch. W ostateczności da ci swoją bluzę, a bez czapki i szalika nie wypuści.

                To właśnie miłość idealna. Wzajemna troska o siebie i akceptacja decyzji pomimo niezrozumienia. Wspólne chwile i poświecenie. Oddanie siebie na rzecz drugiej osoby. Kłótnie o byle co i awantury o coś. On i ty w jednym zainteresowaniu- wzajemnym. Lubicie się, a czasem nienawidzicie. W rezultacie świat bez niej bądź niego nie miałby sensu istnienia.

Komentarze

Popularne posty