Ludzkie oblicze
Samotność jest trudna do
zaakceptowania.Wchodzi z butami w życie bez uprzedzenia.
Masz super ludzi wokół siebie,
więc nie jesteś sama. To niezaprzeczalny fakt. Jednak nawet najlepsza ekipa nie wypełni rodzaju pustki jaką posiadasz. Możesz być największym optymistą z dystansem
na świecie co wcale nie oznacza, że
czasami po prostu nie opadasz z sił i nie cierpisz. Wbrew temu jak dobrą reklamę wystawiasz na
zewnątrz, w środku panuje bałagan. Nawet, jeśli stan, w którym
tkwisz uważasz za dobry to myślisz tak tylko dlatego, że nie znasz nic lepszego.
Samotność staje się twoim odbiciem wtedy, gdy do oczu cisną się łzy i nie wiesz
co z nimi zrobić. Kiedy wewnętrzny krzyk jest stłumiony i nie masz nic poza
ciszą. Z jednej strony to potrzebny moment bo sprawdza twoją siłę. Z drugiej boli jak nic innego.
Czy to, że masz świetnych ludzi
wokół zawsze może dać gwarancje tego, że nie poczujesz się samotny? Nie. Samotność
w sercu pojawia się z ludzkiej potrzeby. Największy twardziel będzie chciał
kochać i być kochanym. Bo mimo wszystko
jest nadal człowiekiem. Ciężar, który z jakiegoś powodu przypadł mu w udziale umacnia
charakter tak, by nie bolało. Skoro miłość jest inwestycją obciążoną ryzykiem
to zawsze będzie ją omijał. Ze strachu i obawy, że sobie z czymś nie poradzi. Nie
ma znaczenia, że to, przez co przeszedł
w życiu to nic w porównaniu z czuciem. Właśnie
to budzi jego największe lęki. Zdarza się,
że przejdzie obok szansy, ale jej nie wykorzysta. Nie dlatego, że nie chce, być
może wykona nawet pierwszy krok ale zaraz potem naciśnie stop. Gdy tylko pojawia się
zielona lampka, ucieka bo nie wie co czeka go na zakręcie. Nie ma kontroli i
się gubi. To wszystko nie znaczy, że nie
chce miłości. Przeciwnie- chce. Może nawet bardziej niż inni. Ale postawa
siłacza wbiła się na tyle mocno, że nie potrafi działać inaczej. Jedyny rodzaj miłości na jaki sobie pozwala to
przyjacielski. Wtedy nic
nie ma prawa się wydarzyć w końcu sytuacja jest jasna. Jednak jasnych sytuacji już starczy. Samotność
choć dobra to męczy dobitnie. Czas ruszyć naprzód.
Może ktoś pewnego dnia powie spróbujmy?
Może ktoś pewnego dnia powie spróbujmy?
Komentarze
Prześlij komentarz