Ławka rezerwowych, a termin ważności
Zanim odnajdziesz właściwy port, czeka wiele dziwnych i
szybkich ścieżek. Możesz mieć wrażenie,
że coś dzieje się poza tobą. Przedstawienie bez twojej roli. Siedzisz na ławce
rezerwowych. Nie jest to złe miejsce bo przeprowadzasz wówczas ciekawe obserwacje.
Wiele zauważasz, nie rozumiesz jak on czy ona mogła zachować się w taki sposób.
Zaraz potem uświadamiasz sobie, że nie
ma co się udzielać będąc niepytanym. Bilans szans i wygranych jasno mówi, że
ławka rezerwowych jest idealnym miejscem dla ciebie jeszcze przez jakiś czas. Nawet, jeśli ktoś już zamieszkał w twoim sercu
to tylko przez przypadek. Chwilowy błąd w druku, który niezwłocznie należy
poprawić. To nie strach, a chłodna
kalkulacja. Masz dwa wyjścia. Zjeść ciastko
i go nie mieć czy może mieć i być spokojnym o jego los? Oczywistym jest wybór
numer dwa. Każdy w naszym życiu ma do odegrania określoną rolę. Nie można zmienić obsady tylko dlatego, że coś
się wydaje. Jedna osoba nie odegra dwóch postaci. Przynajmniej
nie w tej produkcji. Jaki z tego wynik? Ławka rezerwowych nadal jest do twojej dyspozycji.
Co w niedługim czasie może skutkować propozycją roli Królowej lodu, obsadzonej
po warunkach. Na razie czekolada, dobra książka i płyta jest wszystkim co
dostępne w poczekalni. W poczekalni na co? Na żyli długo i szczęśliwie? Aż zjawi się książę
, zniszczy ławkę rezerwowych i wprowadzi płomień do prywatnej krainy lodu? Nie. To dwie różne bajki. Ta ma zupełnie inną fabułę. Jeśli popatrzeć
na to szerzej to rola królowej lodu nie jest wcale taka zła. Zresztą, jeśli nie
masz innej to zagrasz wszystko co musisz.
Może to po prostu tak ma być? Kiedy inni szukają i
spijają śmietankę, tobie pisana jest wędrówka w pojedynkę. Nie ma co się buntować. Ktoś
musi brać to co jest. Nawet, jeśli ławka rezerwowych już powoli staje się niewygodna.
Komentarze
Prześlij komentarz