Niekończąca się gra
Ktoś bliski z definicji powinien być
zawsze po naszej stronie, nigdy nas nie oszukać, a przede wszystkim być z nami
w najtrudniejszych chwilach. Powinien, a jednak czegoś zabrakło. Czego? Pewnie
nowych wrażeń oraz możliwości przeżycia młodości po raz drugi. Zanim jednak
dowiadujemy się o nowym planie drugiej osoby, ślepo wierzymy w jej niby czyste
zamiary. Adrenalina, poczucie kontroli
nad sytuacją jest tak przyjemne, że nawet ani na chwile nie pomyśli się o
skutkach tej jakże fascynującej gry. Być może to wszystko było świadomą decyzją
to jednak dlaczego mając niezbite dowody, ktoś nie potrafi przyznać się do
winy? Może straci wtedy poczucie, bycia wszechmogącym i nieomylnym? A będzie
musiał zamienić to wszystko na odpowiedzialność, której, przecież nie miało być
bo nadzwyczajnie w świecie miała być to gra nie pierwsza z tego typu. Niestety
coś zawiodło, a może taki był plan od samego początku? Gdy pojawią się
nieproszeni goście pojawia się również tablica z wielkim napisem ewakuacja. Z których
zawsze chętnie skorzystasz. Tylko
dlaczego o tym wszystkim nie pomyślałeś wcześniej, zanim to wszystko wyszło? Bo
oczywiście tak miało być ale mimo wszystko uciekasz bo prawdopodobnie pojawi
się kolejny obowiązek.
Kolejna
gra zakończyła się dość ciekawym finałem. Czy aby na pewno to koniec? Tego nie
wiesz. Kiedy jednak pali się grunt pod
nogami to znak, że trzeba wiać. A przecież wiesz, ze masz dokąd wrócić bo
zawsze było gdzie. Oczywiście pewność,
że nic nie wyjdzie na jaw jest ogromna dlatego też jesteś pewny swojego miejsca.
Niestety okazuje się, że nie zdążyłeś skontrolować sytuacji, gdyż wszystko się wydało. Jednak
zamiast przyznać się do swego rodzaju ,, błędu`` cały czas robisz skuteczne
uniki byle tylko nie wracać do tej historii. Czy przyjdzie taki moment kiedy
otwarcie powiesz, że to przegrałeś? A może wcale nie?
Co jest kwestią, oznaką dojrzałości? Przyznanie się do błędu.
Skoro nie potrafisz tego zrobić to znaczy, że do dojrzałości sporo ci jeszcze
brakuje. Co jest dość smutne, ale cóż każdy musi ponieść odpowiedzialność za
swoje czyny. Prędzej czy później i tak cię to dogoni a prawda i tak wyjdzie na
jaw. O dojrzałości wcale nie świadczy wiek ale honor i prawda, którą niestety
zbyt często zamieniamy na kłamstwo. Czy czujemy się z tym lepiej? Na pewno
przez moment tak, ale w końcu to tylko moment.
Komentarze
Prześlij komentarz