Od JA do MY...
Dziś o modzie na... RELACJE.
Coraz częściej ten serial kończy się po kilku
odcinkach. Niby obsada jest dobra. Ty i ona. Kompletna fabuła, emocje, wciągający scenariusz. Na
pierwszy rzut oka wszystko się zgadza. Tymczasem, kiedy przyjrzysz się bliżej
okazuje się, że scenografia upada, a kostiumy nie pasują do postaci. Gdzie tkwi błąd?
* Relacja to
żywa materia. Jej przeznaczeniem jest ruch, zmiana. Ma prawo udać się tylko
tam, gdzie istnieje prawda. Wolne TY+ wolne JA= stabilne MY. To praca z
zaufaniem. Tutaj widać na ile znasz i
ufasz prawdzie własnej, by być z kimś.
*Relacja jest zdrowa, kiedy widzi. Uznaje osobne, by móc tworzyć wzajemne.
*Relacja jest pełna, kiedy prawdą. Czystą bez retuszu. Tu
nie zakrywamy, nie umniejszamy. Nie ma miejsca na pół, tylko dwie całości.
*Relacja jest pełna, kiedy wolna. To nie wiązania i kraty. Im
więcej zakazów i lęku tym mniej pewności. Miłość i wolność są jak siostry. Kiedy
próbujesz je rozdzielić nigdy nie poznasz esencji żadnej z nich.
*Relacja to nie zawsze racja. Czasem jedyna słuszna racja brzmi: ODPUSZCZAM. Gdy coś spokojnie i w zaufaniu puścisz wtedy widzisz więcej.
Bo, kiedy trzymasz kurczowo nie sięgniesz horyzontu.
*Relacja to także nie szkolny sprawdzian na ocenę. Tu nie
musisz pasować do wytycznych, do klucza. On nie istnieje. Składa się z WAS. Nigdy nie jest uniwersalny.
*Relacja z drugim to Twoja możliwość, by odkryć siebie na
nowo. Jest lustrem, byś mógł odnaleźć
własne JA. Kiedy je znajdujesz- spotykasz tym samym klarowność. Wiesz co Ci
pasuje, a co niekoniecznie. Czego pragniesz, co odrzucasz.
Kiedy JA staje się prawdziwe, żywe i świadome, wówczas wspólne
ma szansę być. Tylko w ten sposób
wzajemne otrzyma szansę rozkwitu. To nigdy nie jest prosta droga.
Gdy JA jest obecne do relacji przychodzi lekkość.
Widzisz je?
Kim jesteś naprawdę?
Komentarze
Prześlij komentarz