Oceniam czy wspieram?
Od małego w kulcie oceny...
Kto ma lepszą zabawkę?
Kto ładniej rysuję?
Co powie tata na 4 +?
,, Niby dobrze ale dlaczego nie pełne 5?"
W szkole rankingi na najlepszą uczennicę.
Średnia i wygląd muszą pasować do wytycznych.
Ty musisz pasować do świata.
Wypracowanie musi zmieścić się w konkretnym kluczu.
Ramy, oceny, oczekiwania.
Gdzie w tym wolność?
Gdzie w tym TY na swoich zasadach?
Świat oczekuje, że się dopasujesz.
Tak nigdy nie staniesz w pełni za sobą.
Oceniali nas w dzieciństwie.
W dorosłym życiu oceniamy my.
Siebie wzajemnie, codziennie.
Czujnym okiem badamy każdy krok...
Co mówi ocena o nas samych?
Często krzyczy pustką,strachem, niepełnym ,,JA"
Bo ta wartość od małego była oceniana. Klasyfikowana.
Oceniam bo nie czuję się ze sobą dobrze.
Oceniam bo, kiedy to zrobię jest mi na sekundę miło, wygodnie.
Chowam to, czego w sobie nie lubię.
A gdyby tak zamiast oceny postawić na wsparcie?
Co jest trudniejsze?
Aby kogoś szczerze wesprzeć w pierwszej kolejności sięgnę do siebie.
Ale, czy umiem chwycić za rękę siebie?
Ocena nie wymaga konfrontacji z własnym ja.
Wsparcie nie zazdrości...
Wsparcie podnosi...
Wsparcie wzmacnia.
Ocena ujmuje prawdzie.
Ocena nie rozumie.
Kiedy ocena tylko patrzy- wsparcie AŻ widzi.
Co ocena mówi o mnie?
Oceniam bo zazdroszczę.
Oceniam bo się wstydzę.
Oceniam bo się boję.
Oceniam bo na miłość zawsze musiałam sobie zasłużyć.
Na przykład pełną piątką...
Rozpoznajesz ten schemat u siebie ?
Ile w tym Ciebie?
Zamknij oczy.
Weź Głęboki wdech...
Zobacz, co jest większą siłą.
Sztywna ocena w kryteriach czy pełne i wolne wsparcie?
Odłóż sędziowskie punkty.
Bądź tak jak chcesz.
Rośnij, otwieraj w swoim tempie.
Nie stój, nie zamykaj, nie klasyfikuj.
Życie to nie konkurs i wyścig.
Tu nie musisz mieć maksymalnych punktów.
Życie to płynny i lekki proces, jeśli tylko mu pozwolisz.
Zaakceptujesz i odpuścisz.
Wystarczy, że jesteś.
Ze wszystkim co masz dziś .
Kto ma lepszą zabawkę?
Kto ładniej rysuję?
Co powie tata na 4 +?
,, Niby dobrze ale dlaczego nie pełne 5?"
W szkole rankingi na najlepszą uczennicę.
Średnia i wygląd muszą pasować do wytycznych.
Ty musisz pasować do świata.
Wypracowanie musi zmieścić się w konkretnym kluczu.
Ramy, oceny, oczekiwania.
Gdzie w tym wolność?
Gdzie w tym TY na swoich zasadach?
Świat oczekuje, że się dopasujesz.
Tak nigdy nie staniesz w pełni za sobą.
Oceniali nas w dzieciństwie.
W dorosłym życiu oceniamy my.
Siebie wzajemnie, codziennie.
Czujnym okiem badamy każdy krok...
Co mówi ocena o nas samych?
Często krzyczy pustką,strachem, niepełnym ,,JA"
Bo ta wartość od małego była oceniana. Klasyfikowana.
Oceniam bo nie czuję się ze sobą dobrze.
Oceniam bo, kiedy to zrobię jest mi na sekundę miło, wygodnie.
Chowam to, czego w sobie nie lubię.
A gdyby tak zamiast oceny postawić na wsparcie?
Co jest trudniejsze?
Aby kogoś szczerze wesprzeć w pierwszej kolejności sięgnę do siebie.
Ale, czy umiem chwycić za rękę siebie?
Ocena nie wymaga konfrontacji z własnym ja.
Wsparcie nie zazdrości...
Wsparcie podnosi...
Wsparcie wzmacnia.
Ocena ujmuje prawdzie.
Ocena nie rozumie.
Kiedy ocena tylko patrzy- wsparcie AŻ widzi.
Co ocena mówi o mnie?
Oceniam bo zazdroszczę.
Oceniam bo się wstydzę.
Oceniam bo się boję.
Oceniam bo na miłość zawsze musiałam sobie zasłużyć.
Na przykład pełną piątką...
Rozpoznajesz ten schemat u siebie ?
Ile w tym Ciebie?
Zamknij oczy.
Weź Głęboki wdech...
Zobacz, co jest większą siłą.
Sztywna ocena w kryteriach czy pełne i wolne wsparcie?
Odłóż sędziowskie punkty.
Bądź tak jak chcesz.
Rośnij, otwieraj w swoim tempie.
Nie stój, nie zamykaj, nie klasyfikuj.
Życie to nie konkurs i wyścig.
Tu nie musisz mieć maksymalnych punktów.
Życie to płynny i lekki proces, jeśli tylko mu pozwolisz.
Zaakceptujesz i odpuścisz.
Wystarczy, że jesteś.
Ze wszystkim co masz dziś .
Komentarze
Prześlij komentarz